Dziś kolejna trójka czyli zestaw opakowań z różnych krajów, które przybyły do mojej kolekcji w ostatnim czasie. Na początek przesyłka od hiszpańskiego kolekcjonera kapsli piwnych - Javiera. To już moja druga wymiana z Javierem, tym razem otrzymałem kilkadziesiąt opakowań, przede wszystkim hiszpańskich. Oto kilka z nich:

Ostatnio trochę mało czasu w związku z rozpoczęciem kolejnego semestru, dlatego zdecydowałem się skonsolidować te trzy zestawy różnych czekolad w jeden post. Zacznijmy po kolei. Wymiany z Olgą z Rosji rozpocząłem już kilka lat temu i od tamtego czasu regularnie przesyłamy sobie najnowsze egzemplarze. Tym razem odebrałem takie cudeńka:

Dwie pierwsze z brzegu to wegańskie czekolady z figą i przyprawami korzennymi wyprodukowane przez Vegan-Food.ru (rus. Веган-Фуд.ру) z Moskwy. Pozostałe - gorzka z imbirem i pomarańczą, mleczna i mleczna z cynamonem pochodzą z Kasimowa od Vernost Kachestvu (rus. Верность качеству).

Toms to duński producent słodyczy z siedzibą w Ballerup. Powyżej trzy gorzkie czekolady, kolejno z lukrecją, płatkami kukurydzianymi i pomarańczą. Dodawanie lukrecji do słodyczy jest bardzo popularne w Skandynawii, zwłaszcza w Finlandii o czym zaraz się przekonacie. Te trzy egzemplarze otrzymałem od mamy mojej dziewczyny :)

Na koniec trzy czekolady prosto z Finlandii przywiezione do firmy przez kolegę z pracy. Pierwsza z serii Karl Fazer Travel to biała czekolada z dodatkiem kawałków maliny i... lukrecji. Po środku mleczna Royal z Turku, a poniżej fiński przysmak czyli czekolada mleczna nadziewana Salmiakki. Co to Salmiakki? Słona lukrecja, czyli lukrecja z dodatkiem chlorku amonu, który nadaje jej specyficznego, cierpkiego smaku. Mnie to połączenie bardzo posmakowało, ale to z pewnością kwestia gustu. Wracając do serii Karl Fazer Travel, według strony producenta, oprócz wspomnianej Kopenhagen, składa się ona jeszcze z 4 innych, mlecznych tabliczek:

• Rio de Janeiro z miętą i czekoladowymi dropsami,
• London z toffi i słonymi ciasteczkami,
• New York o smaku mrożonej kawy i mud cake,
• Miami o smaku pomarańczowym z cukrem strzelajacym.

Obecnie poszukiwane do kolekcji :)

Dziękuję wszystkim wspomnianym osobom za nowe opakowania i czekolady! 

Dziś mam do pokazania świeżutkie okazy przywiezonie prosto z niemieckiej Dolnej Saksonii, a dokładnie z Hanoweru. Samo miasto, trochę mniejsze od Wrocławia, choć okazało się bardziej praktyczne i nowoczesne niż turystyczne, oferowało wachlarz ciekawych miejsc godnych uwagi. Tutaj pokażę tylko wspaniały ratusz, bo przecież nie na tym koncentruje się mój blog, a Wy pewnie już nie możecie doczekać się zdjęć czekolad :D Po prawej stronie jedna z czterech makiet znajdujących się we wnętrzu ratusza, ukazujących Hanower od jego początków po czasy dzisiejsze.